Kraina Wollusa
		Tereny => Las => Wątek zaczęty przez: Liranna w Czerwiec 01, 2013, 19:16:09
		
			
			- 
				(http://mw2.google.com/mw-panoramio/photos/medium/27222479.jpg)
			
 
			
			- 
				Wszedł..
Wspiął się na drzewo.
Usiadł z jednej z gałęzi.
			 
			
			- 
				Usiadł wygodnie na najwyżej gałęzi rozmyślając 
			
 
			
			- 
				Siedząc na drzewie rozejrzał się do okoła 
			
 
			
			- 
				Wbiegłam, ubrudzona błotem. Wbiegłam do stawku. Warczałam pod nosem.
			 
			
			- 
				Spojrzałem na kotkę.Nie ruszając się z miejsca 
			
 
			
			- 
				Wyszłam z wody cała mokra, otrzepałam się. Usiadłam patrząc na chłopaka.
			
 
			
			- 
				Zeszedł  o kilka gałęzi w dół.
			
 
			
			- 
				Zawarczałam dość głośno aby chłopak usłyszał.
- Nie zbliżaj się ! -warknęłam 
			 
			
			- 
				Wrócił na swe miejsce 
-Czemu jesteś taka zezłoszczona?-spytał patrząc na kocicę 
			 
			
			- 
				-Nie muszę się przed tobą tłumaczyć !-odwarknęłam patrząc na chłopaka.
Jeszcze raz otrzepałam się z wody.
			 
			
			- 
				-Dobra nie złość się tak -powiedział 
			
 
			
			- 
				Położyłam się na trawie, rozglądając.
			
 
			
			- 
				-To mogę zejść czy lepiej nie ? -spytał 
			
 
			
			- 
				Wzruszyłam ramionami, na znak że jest mi to obojętne. Teraz byłam w końcu sucha
			
 
			
			- 
				Popatrzył na słońce ściemniało się zaczkoczył z drzewa a na ziemi wylądował już jako wilk
			
 
			
			- 
				Warknęłam ..... na wilka. 
- Zostaw mnie !-warknęłam jeszcze raz. Wystawiłam pazurki, lecz po chwili zmieniłam się w dziewczynę
			 
			
			- 
				-Przecież był ci to obojętne czy zejde-powiedział i popatrzył się na dziewczyne która była przed chwilą kotem 
			
 
			
			- 
				-Eghymm...- mruknęłam wściekła. Zostaw mnie w spokoju.-powiedziałam zmeiniłam się w kotkę i wskoczyłam na drzewo.
			
 
			
			- 
				-Przecież nic ci nierobię -powiedział 
			
 
			
			- 
				Schowałam się w koronie drzewa, patrzyłam kocimi oczami na chłopaka.
			
 
			
			- 
				Położył się na ziemi.Popatrzyłem na kotkę 
			
 
			
			- 
				Syknęłam cicho. 
			
 
			
			- 
				Usłyszał syk kotki 
-No niezłość cię tak na mnie -powiedział spokojnie 
			 
			
			- 
				Zeskoczyłam z drzewa, podrapała wilka. Syknęłam na niego po czym spowrotem wróciłam na drzewo.
-To cię czegoś nauczy !?-warknęłam.
			 
			
			- 
				-A czego niało mnie nauczyć ?-spytał był spokojny 
			
 
			
			- 
				- Odwal się !-warknęłam po czym zeszłam z drzewa. Wybiegłam.
			
 
			
			- 
				Wybiegł...